Metamorfoza monikamrowa.

Hej. Dawno mnie nie było, mam nadzieję, że o mnie nie zapomnieliście. Planuję kolejny artykuł z serii 10 must have, tym razem pod lupę chcę wziąć nakrycia głowy. Co wy na to? Dziś metka użytkowniczki o nicku monikamrowa.

Przed : Osobiście preferuję zupełnie inny styl, ale tutaj jest dobrze. Wszystko jest na swoim miejscu, nie mam się do czego przyczepić. : )

Po : Jak widzisz, jest zupełnie inaczej. Dziewczęco, romantycznie, czyli tak jak ja lubię, haha. Mam nadzieję, że mimo, iż strój odbiega od twojego wcześniejszego imidżu, spodoba Ci się. Muszę powiedzieć, że pierwszy raz robię metkę osobie z tak dobrze wyposażoną szafą. Masz w niej wszystko co potrzeba, tak trzymaj. 

Przed : Tutaj już jest niestety gorzej. Źle ustawione części twarzy : brwi za wysoko oraz usta za nisko. Nie lubię tych oczu, wyglądają jak paczadła szczeniaka żebrającego o jedzenie. Nie jestem również fanką tych ust, ten połysk jest okropnie tandetny. Równość makijażu pozostawia wiele do życzenia, ale tu się nie będę czepiać, bo moja wersja też nie jest idealna - strasznie ciężko maluje się te oczy.
Po : Ah, co ja się namęczyłam z tymi oczami! Efekt końcowy nie jest może do końca zadowalająco równy, ale w końcu się poddałam. Użyłam trzech odcieni fioletu, chociaż pewnie tego nie widać, jak to bywa przy tej karnacji. Czarny eyeliner i oba czarne tusze, policzki muśnięte czerwonym różem. Szczerze mówiąc nie pamiętam czy malowałam usta, ale chyba tak, taką jasnoróżową szminką. Na koniec poprzesuwałam części twarzy. Wydaje mi się, że jest lepiej niż na początku.

___________________________________

Jak ci się podoba? Czekam na opinię w komentarzu. Zgłaszajcie się do metek.